weszłam do domu zamykając drzwi za sobą było grubo po 23 bałam się że wujek nie będzie zadowolony ale kiedy weszłam i spojrzałam w jego stronę uśmiechnął się tylko i powiedział :
- Demi na górze , czeka na Ciebie . - słysząc te słowa uśmiechnęłam się tylko i bez zastanowienia ruszyłam na górę po schodach , chwyciłam klamkę i wolno weszłam do jej pokoju .
- Ehem - mruknęłam tylko dając jej znak że jestem w pokoju , obserwowałam ja uważnie .
- Miley ! jesteś już , no siadaj no . - mówiła uśmiechając się .
- A po co mam siadać skoro moja najlepsza przyjaciółka nie raczyła mnie powiadomić że idzie na randkę ? - pytałam patrząc na nią morderczym wzrokiem próbując być jak najbardziej poważna .
- Oj wybacz mi no to było tak szybko , Ciebie nie było w domu no - mówiła w szybkim tempie wysunęła lekko jedną wargę do przodu żeby mnie przekonać .
- Żartuje wariatko , opowiadaj no - mówiąc to zaczęłam się śmieć i szybko usiadłam obok Demi .
- No więc .. nie umiem nic powiedzieć ale jest naprawdę świetny , inny , po prostu lepszy - uśmiechnęła się szeroko .
- Jutro też chce mnie gdzieś zabrać . - dodała patrząc na mnie
- To świetnie - prawie krzyczałam ciesząc się że może w końcu coś się jej ułoży . Przytuliłam ja mocno jakby w geście gratulacji .
- Dobra wyśpij się na randkę - zaakcentowałam ostatnie słowo i podniosłam tyłek z łóżka
- No dobranoc - powiedziała a ja machnęłam tylko ręką na odchodne i weszłam do swojego pokoju , westchnęłam głośno i zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam nie mówiąc Demi o moim wieczorze ale chyba dobrze bo po co to ma się rozchodzić skoro byliśmy tylko po moja pseudo ładowarkę w restauracji . Poszłam do łazienki , przebrałam się i doczołgałam do łózka , położyłam telefon na stoliku ale on nagle zadzwonił spojrzałam na wyświetlacz i nie znałam numeru mimo to nacisnęłam zieloną słuchawkę .
- Halo ? - zapytałam wyczekując szybkiej odpowiedzi
- Śpisz ? - kiedy usłyszałam ten głos od razu wiedziałam że to Justin , ale skąd ma mój numer ? po chwili zastanowienia nie trudno było się domyślić że od Demi .
- Nie , ale miałam własnie taki zamiar - uśmiechnęłam się pod nosem .
- Eh miałem nadzieje cię obudzić - wyobrażałam sobie własnie ten jego chytry uśmieszek
- Jami mi przykro , niestety ci się nie udało - zaśmiałam się do słuchawki .
- Oczywiście żartuje chciałem ci tylko powiedzieć dobranoc i życzyć miłej pracy jutro pyskata .
- Jaki ty jesteś wielkoduszny , dobranoc gwiazdo - powiedziałam z bananem na twarzy i nacisnęłam czerwona słuchawkę . Spojrzałam jeszcze raz na wyświetlacz i odłożyłam telefon na stolik nocny . Przekręciłam się na drugi bok i w mgnieniu oka zasnęłam
*
Obudził mnie budzik była 7 : 30 , na 9 miałam do pracy , miałam nadzieje że jutro się wyśpię bo mam wolne a ja nie należę do rannych ptaszków . wstałam z łóżka wyciągnęłam kilka rzeczy i jak to się mówi poszłam się " ogarnąć .
Reszta wyglądała jak co dzień aż do samej restauracji . Przebrałam się i weszłam na salę , ludzi mówiąc szczerze było sporo , pierwszy raz tyle odkąd tu jestem razem z Demi nie byłyśmy zwyczajne takiego tempa . Ale jakoś nam szło aż w końcu czas na przerwę myślałam że nogi mi odpadną usiadłam na zapleczu trzymając szklankę soku . Demi poszła jak zwykle trochę poflirtować ze swoim " księciem " . Usłyszałam pierwsze dźwięki sygnału mojego telefonu , wyciągnęłam go z kieszeni i nie zwracając uwagi kto dzwoni odebrałam .
- Słucham ? - zapytałam popijając sok .
- Masz czas ? nie teraz ale ogólnie , dziś ? - usłyszałam głos Biebera
- A co jeśli mam ? - pytając uniosłam jedną brew ku górze .
- Skoro masz jednak czas , a wiem że masz to przyjadę po ciebie do pracy a potem wyjaśnię ci resztę , tylko powiedz mi o której kończysz . - mówił spokojnym głosem czekając na moją odpowiedź .
- Chcesz mnie porwać ? - zaśmiałam się do słuchawki .
- Kończę za godzinę - dodałam .
- tak porwać i wywieść gdzieś gdzie Cie nie znajdą , będę czekał z tyłu na parkingu . . - wybuchł mi śmiechem przez telefon
- Okej , do zobaczenia - powiedziałam na pożegnanie i się rozłączyłam . dopiłam sok i wróciłam na salę razem z moim seksownym notesem . Godzina minęła szybko , była 17 koniec mojej zmiany więc poszłam szybko się przebrać , chwyciłam torbę i wyszłam tylnym wyjściem , tak jak myślałam Bieber czekał już na parkingu . Justin otworzył mi drzwi i usiadłam na miejscu pasażera .
- cześć - uśmiechnął się patrząc na mnie .
- no cześć , to co to za sprawa o której miałeś mi powiedzieć ? - zapytałam zapinając pasy bezpieczeństwa .
- No więc słuchaj dziś jest impreza za miastem , przy plaży , zamknięta Większość będzie moich znajomych i kilka osób z rodziny , wpadniesz ? - mówił z nadzieją w głosie na to że się zgodzę . zastanawiałam się chwile ale w sumie co mam do stracenia ? w końcu jakaś zabawa .
- Jasne czemu nie - uśmiechnęłam się w jego stronę .
- Poważnie ? to zawiozę cię do domu i poczekam na ciebie ok ? możesz zaprosić Demi . - powiedział pokazując mi język i ruszając samochodem z parkingu .
- Tak poczekasz z 20 minut , będę musiała się przebrać a Demi napisze esa . chwyciłam za telefon i napisałam smsa do przyjaciółki po trzech minutach otrzymałam odpowiedź
- Demi tez wpadnie z Chrisem - uśmiechnęłam się i spojrzałam w przednią szybę .
- Kto to ten Chris ? - zapytał trochę zdziwiony tym że Demi nie będzie sama .
- Kolega z pracy Demi z nim flirtuje , rozumiesz . - zaśmiałam się kiedy już podjechaliśmy pod dom wujka , nie było go w domu miał kilka spraw do załatwienia .
Weszliśmy do środka położyłam kluczę na szafce .
- Wracam za 20 minut , rozgość się . - powiedziałam i ruszyłam na górę w stronę mojego pokoju a Justin z Tego co widziałam usiadł w salonie . Weszłam do pokoju chcąc jakoś wyglądać przecież muszę zrobić dobre wrażenie . otworzyłam szafę i zastanawiałam się co na siebie włożyć . Wyciągnęłam sukienkę i kulka dodatków , poszłam do łazienki z zamiarem doprowadzenia siebie do porządku . wyszłam i stanęłam przed lustrem mówiąc szczerze efekt końcowy był niezły . Wzięłam głęboki oddech i zeszłam na dół w tym momencie Bieber jakby automatycznie podniósł się z kanapy .
- Ooo - mruknął tylko pod nosem .
- Źle ? mogę iść się przebrać - wskazałam ręką na górę .
- Nie , nie nie - zaprzeczał kręcąc głową
- Po prostu .. wyglądasz ładnie , bardzo ładnie i widzę cię pierwszy raz w sukience - uśmiechnął się w moją stronę i zaakcentował ostatnie słowo .
- taak nie przepadam za sukienkami ani za obcasami więc teraz wiesz że zakładając to się poświęciłam - wybuchłam śmiechem i szturchnęłam go lekko w ramię
- rozumiem i widzisz właśnie o tym mówiłem , jesteś inna i to mi się podoba - powiedział już nieco ciszej .
- to co em , jedziemy ? - zapytałam chcąc zmienić temat
- a tak , oczywiście - spojrzał na mnie i nagle mrugnął oczami jakby się ocknął Otworzył mi drzwi a ja poszłam przodem , zakluczyłam drzwi i wsiadłam do samochodu . na miejsce dojechaliśmy w niecałe 30 minut droga odbyła się w sumie w milczeniu Wysiadłam z samochodu a przede mną była ogromna brama a za nią impreza się rozkręcała.
- Jesteś pewien tego że mam tam być ? - spojrzałam na niego z powagą na twarzy .
- Oczywiście że tak , nagle gdy dużo ludzi kelnerka przestaje być pyskata ? - podpuszczał mnie śmiejąc się .
- Pff , oczywiście że nie - zaśmiałam się i stanęłam pewnie .
- Więc zapraszam . - wskazał ręką na wejście . posłusznie więc ruszyłam w tą stronę , szczerze mówiąc trochę się stresowałam ale to w końcu impreza więc nie ma czym , prawda ? Szłam przed siebie im dalej szłam tym więcej ludzi widziałam . Zaczęłam rozglądając się wokół .
- Czuj się jak u siebie drinki na prawo tańce na lewo . - zaśmiał się i zaczął wskazywać różne miejsca .
- Jasnee nic prostszego - powiedziałam z sarkazmem w głosie . Stanęłam koło baru opierając się o niego ręką .
- Idę po coś do picia , zaraz wracam - Bieber uśmiechnął się i zniknął za filarem. Nagle ktoś zasłonił mi oczy , niemożliwe żeby Justin tak szybko wrócił . Odwróciłam się a to Była Demi ucieszyłam się na jej widok , nie byłam sama .
- A Jednak jesteś - zwróciłam się do przyjaciółki jednak ta nie była sama .
- A tak i muszę ci przedstawić Chrisa .
- Cześć , Chris - chłopak uśmiechnął się i wyciągnął swoją dłoń w moją stronę , był wysoki i zajebiście przystojny .
- No cześć , Miley , Miło Mi - uścisnęłam dłoń chłopaka i spojrzałam na Demi dając jej tym samym znak że podoba mi się jej wybór , za plecami Demi zauważyłam Biebera , który akurat się do nas zbliżał .
- No to widzę że wszyscy w komplecie - uśmiechnął się i przywitał się z nimi .
- Tak , ale teraz my idziemy tańczyć prawda ? - Chris zwrócił się do Demi z uśmiechem .
- A tak , tak - zaśmiała się i ruszyła za nim .
- Miłej zabawy - krzyknęłam im tylko na odchodne chwytając kubek od Justina .
- Mam nadzieje że nie jest mocen - spojrzałam na niego unosząc jedna brew ku górze .
- Oczywiście że nie , przecież musisz się trzymać inaczej znając twojego wujka nie dożyłbym kolejnego dnia , i co z moimi fanami ? kogo by kochali ? - mówiąc co to chwili wybuchł śmiechem .
- Ale ty skromny jesteś - przewróciłam zabawnie oczami i szturchnęłam go w ramię .
- Przecież wiesz że żartuje , prawda ? - uśmiechnął się i zrobił krok w moją stronę .
- No przecież , ja się nie zadaje z samolubami , przy mnie musisz się ograniczać . - powiedziałam starając się zachować powagę jednak mi nie wyszło po chwili zaśmiałam się tylko pod nosem .
- Ależ oczywiście jaśnie pani - uśmiechnął się a ja popiłam drinka .
- Dobra Wiesz co ? Trzeba zacząć się bawić - spojrzał na mnie i chwycił mnie za rękę prowadząc w stronę miejsca gdzie wszyscy tańczą .
- Kiedy ja nie umiem tańczyć , zrobię ci wstyd - mówiłam przez śmiechem .
- Spokojnie masz do czynienia z mistrzem , nauczę Cię . - zaśmiał się z dumną miną na twarzy . Stanęliśmy w miejscu i czekałam tylko na ruch Biebera .
- Mówisz ? , udowodnij tancerzyku - zaśmiałam się patrząc na niego i zakładając ręce na piersi
- Patrz i się ucz kelnerko . - zaśmiał się i zaczął zabawnie tańczyć
- Teraz ty robisz mi wstyd - powiedziałam i złapałam go za nadgarstki
- Starczy zrozumiałam aluzje - dodałam i wybuchłam śmiechem
- Oj Wygłupiam się - zaśmiał się i złapał mnie w pasie akurat leciało coś wolniejszego , szczerze mówiąc poczułam się dziwnie jakkolwiek to rozumiecie .
- To tańczmy normalnie - dodał już nieco poważniejszym tonem , Tańczyliśmy tak do kilku piosenek kilka osobno .
- Wiesz co ? głowa mnie boli chodzi może gdzieś gdzie jest ciszej co ? - spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem .
- nie ma sprawy z tylu jest domek , weźmiemy kilka drinków i tam posiedzimy , co ty na to ? - zaproponował z uśmiechem na ustach .
- Jasne ze się zgadzam - uśmiechnęłam się pod nosem , chwyciłam drinka i ruszyłam w stronę domku .
- Rozgość się - powiedział stawiając kubek na stoliku , było tam na prawdę milo i przytulnie , kominek skórzana sofa , wielki telewizor , w sam raz jeśli ktoś chce się odciąć od świata
usiadłam na kanapie biorąc kolejnego łyka .
- nogi mi odpadają tancerzyku - zaakcentowałam ostatnie słowo śmiejąc się przy tym .
- aah lejesz mi miód na serce kelnereczko - zaśmiał się razem ze mną siadając obok mnie
- ale tak na poważnie to serio cie lubię potrafisz człowiekowi dopiec ale jesteś tez wrażliwa i to mi się podoba - uśmiechnął się a ja byłam zdziwiona jego wypowiedzią chce być miły czy mówi poważnie ?
- po prostu nie lubię być sztucznie mila , mowie to co myślę , wiem ze niektórych to razi ale taka jestem i szczerze nie chce tego zmieniać - powiedziałam poważnym tonem żeby wiedział jaka jestem .
- Wiesz co ? ciepło mi - oznajmiłam bo kiedy widziałam jego minę wolałam zmienić temat . Wstałam i poszłam do kuchni była ogromna , podeszłam do zlewu i zchlapalam lekko twarz woda usłyszałam kroki Justina za sobą i jakby odruchowo chlapnęłam go strumieniem wody , ale kiedy zorientowałam się co zrobiłam to wybuchłam śmiechem .
- wybacz , przysposobienie obronne - zaśmiałam się pod nosem kiedy na niego spojrzałam miął mokra koszulkę .
- ja ci zaraz mogę pokazać przysposobienie obronne jak ty chcesz - zaśmiał się patrząc na mnie groźnym wzrokiem .
- to jest groźba czy obietnica ? - spojrzałam na niego zabawnie poruszając brwiami .
- co wolisz - mrugnął do mnie przez śmiech
- ja nic nie wole - prawie krzyknęłam i oparłam się o blat a on w tym momencie wlał wodę do szklanki i oblał mi nią sukienkę
- Oooo Bieber , ze mną się nie pogrywa - spojrzałam na niego zadziornie i oblałam go woda prosto z kranu .
- i ty myślisz ze skończy się na tym ? naprawdę jesteś taka naiwna ? - zadawał pytanie za pytaniem uśmiechając się łobuzersko kiedy nagle przerzucił mnie sobie przez ramie i poszedł do łazienki wiedziałam co chce zrobić .
- nawet o tym nie myśl , rozumiesz ? - śmiałam się kiedy tak ze mną szedł mimo to zaczęłam lekko bić go po plecach żeby postawił mnie na ziemie .
- teraz zobaczymy z kim się nie zadziera mądralo - powiedział to i nagle wrzucił mnie do wanny .
- nie zrobisz tego - powiedziałam machając mu palcem przed nosem
- założysz się ? - uniósł jedna brew i odkręcił wodę byłam cala mokra .
- policzymy się jeszcze - chwyciłam go za koszulkę i pociągnęłam za sobą do wanny , lejąc go woda .
- i co łyso ci teraz ? - uśmiechnęłam się z duma na twarzy
- może trochę , nie przewidziałem ze masz taka krzepę w dłoniach - kiedy to powiedział wybuchłam śmiechem , leżał na mnie i zgniatał mi wątrobę zaśmiałam się ale on jakby nie reagował nagle spoważniał i zaczął przybliżać swoje usta do moich , coraz bliżej , szczerze ? nie chciałam tego przerywać , podobało mi się to wiec spojrzałam mu w oczy i zaczęłam się również do niego zbliżać , dzieliło nas kilka milimetrów aż w końcu mnie pocałował, wpił się mocno w moje usta całował mnie czule i delikatnie czułam dreszczyk i przyjemne ciepło , nie da się tego opisać , wiedział jak na mnie podziałać nie chcąc kończyć pocałunku odwzajemniłam go upłynęła chwila i oderwaliśmy się od siebie .
- skoro tak mam płacić za każdy mój wybryk mogę broić co 5 minut - zaśmiał się i dmuchnął w moje mokre włosy .
- głupek - szturchnęłam go i oblizałam lekko dolna wargę szturchnęłam go drugi raz dając mu znak ze chce wyjść , posłusznie zszedł ze mnie i wyszedł z wanny , wyglądał jak mokra kura sięgnął po ręczniki i podał mi jeden chwyciłam go w dłoń i zaczęłam się wycierać, spojrzałam przez okno a tam impreza ewidentnie się kończyła , było ciszej i jakby milej .
- mam tak wracać do domu ? - spojrzałam na niego i uniosłam kąciki ust ku gorze .
- eeem tego nie było w planie ale w sumie mam pomysł tylko nie pomyśl ze jestem jakiś nie teges czy coś .
- no mów - powiedziałam szybko żeby oznajmił mi to co ma do powiedzenia .
- możemy tu zostać na noc , bo przecież nie odwiozę cie tak do domu poza tym wypiłem trochę i wole nie ryzykować a co do rzeczy to może dać ci jakaś bluzę - uśmiechnął się i odwiesił swój ręcznik .
- niech będzie , zgadzam się z tobą ale to tylko ten jeden , jedyny raz , okej ? - posłałam mu spojrzenie które znaczyło "nawet nie waz się zaprzeczać "
- Oczywiście - powiedział i wyszedł z łazienki ja wytarłam się do końca kiedy wrócił rzucił mi bluza , była duża , taka "big " ale lubiłam takie popchnęłam go lekko w stronę drzwi żeby moc się przebrać , zakluczyłam drzwi
- nie ma podglądania , jasne ? - zaśmiałam się cicho ale dość głośno żeby mógł to usłyszeć .
- ej to co mi po tym ze dałem ci bluzę ? - mówił zdołowanym głosem .
- oj zamknij się już - wybuchałam ze śmiechem bo brakowało mi argumentów .
ściągnęłam mokra sukienkę , włosy osuszyłam lekko ręcznikiem i założyłam bluzę była miękka i ciepła , czuć było jego perfumy które mówiąc szczerze przypadły mi do gustu . otworzyłam drzwi i wyszłam z łazienki bieber siedział na kanapie .
- co powiesz na film ? - zwrócił się do mnie
- pewnie ze tak - zaśmiałam się i dopiłam drinka .
___________________________________________________
To mamy kolejny , wybaczcie ze tak długo ale nie miałam za bardzo czasu , celowo przerwałam w tym momencie żebyście byli ciekawi ciągu dalszego , i proszę was o komentarze ; )
Tumtumtumtum... W atkuch momentach sie nie przerywa! Jacy wredni ludzie to robia! ;p
OdpowiedzUsuńAaa... i sie picalowali! Juhi! Nareszcie ;D Ile ja na to czekalam! I w ogole ta cqla impreza i zachowanie Jus'a... MEGA! I on jej sie podoba...
Wspolczuje... mnie tez podoba sie teraz taki chlopak i to jest koazmar! <3 Normalnie poezja - zabijcie go, abym nie musiala na niego patrzec!
Taki zart. Ale to meczace... ciagle o nim mysle... A najgorsze, ze wiem jak takie rzeczy sie koncza... przerzywalam to nie raz...
Ale temat ci zmienilam. Opowiadanie SUPE i czekam na NN. Mozesz powiadomic mnie na mim blohu?
kiiwii-story-bieber.blogspot.com
X.O.X.O.
PS Your forever.
Fajny rozdział. Mam tylko jedną prośbę. Mogłabyś sprawdzać pisownie bo zjadasz często literki, albo są małe kiedy mają zaczynać się od dużej. Nie czyta się tego specjalnie fajnie wtedy. <3 Czekam na nn i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://shared-story.tumblr.com/post/32062894404/game-on
xoxo Sailin
Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję że nic poważnego się nie wydarzy pomiędzy nimi nie wydarzy bo jest dość ciekawie gdy się nie kłócą ale też gdy Miley odpycha Justina od siebie bo to słodko tak czytać jak on się chce starać :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba : D
OdpowiedzUsuń