Byłam już w swoim pokoju czułam lekki zmęczenie , poszłam do łazienki i wzięłam długi gorący prysznic . Tak tego mi było trzeba , pomyślałam i uśmiechnęła się jakby sama do siebie . Miałam powiedzieć Demi o odwiedzinach Biebera ale mamy jutro iść zwiedzić trochę miasto a jakby się dowiedziała to na bank chciałaby za wszelką cenę zostać w domu .
Owinęłam się ręcznikiem i rozczesałam długie , mokre włosy . " wskoczyłam w coś do spania i miałam zamiar już się położyć ale wujek zapukał do pokoju .
- Dziewczynki możecie zejść na chwilę na dół - zapytał a ja zastanawiałam się co może być tak ważnego żeby przedłużać mi zamiar pójścia spać . Posłusznie wyszłam z pokoju a zaraz po mnie wyszła Demi zeszłyśmy za wujkiem pod schodach do salonu i usiadłyśmy na kanapie .
- Więc o co chodzi ? - zwróciłam się do wujka wymieniając wzrok z przyjaciółką .
- Wiem że chciałyście jutro poznać miasto , zwiedzić okolice ale .. - w tym momencie Demi mu przerwała
- Ale ? jeśli nie możesz nas zawieść to rozumiemy - uśmiechnęła się ciepło w jego kierunku .
- Nie nie o to chodzi chodzi o to że chciałbym żebyście jutro zostały w domu , będziemy mieli gościa . - mówił dość nerwowo jakby bał się reakcji Demi . Ja wiedziałam o co chodzi ale nic nie powiedziałam czekałam aż wujek nam to wyjaśni mówiąc " nam " miałam na myśli moją przyjaciółkę .
- Aa rozumiem , wujku poznałeś dziewczynę i chcesz żebyśmy ją poznali - mówiła to z takim uśmiechem na twarzy że aż mnie to przerażało , zwracała się do niego jak ja " wujek " w końcu to też jakby rodzina .
- Demi , proszę daj mi skończyć to nie żadna dziewczyna , chociaż chciałbym , nie ukrywam - zaśmiał się w naszym kierunku .
- Naszym gościem będzie Justin Bieber byłem producentem i chce żebym mu doradził w kilku projektach - powiedział jednym tchem żeby tylko Demi mu nie przerwała a ja szybko zasłoniłam uszy żeby nie słyszeć jej radości , ale ku mojemu zdziwieniu nie krzyczała ani nie piszczała może rozumie że jest późna godzina , jednak siedziała jak przyklejona do fotela nawet nie mrugnęła .
- Demi - szturchnęłam ją żeby się ocknęła i to zrobiła bo pokręciła głową z niedowierzaniem tego co własnie usłyszała .
- Tak dla pewności czy dobrze usłyszałam - powiedziała głośno
- Justin Bieber ma być jutro naszym gościem ? ten Justin ? tutaj ? w tym domu ? - zadawała masę pytań
- Demi , Tak Ten Justin Tutaj , Jutro , - Powiedziała głośno , wolno i wyraźnie .
- Aaa , Boże
Bieber tutaj , to moje najlepsze wakacje - zaczęła nawijać jak nienormalna a na koniec wzięła tylko głęboki wdech .
- Demi , spokojnie wdech i wydech jak w szkole rodzenia - patrząc na nią po prostu wybuchłam głośnym śmiechem widząc jej reakcje
- Przecież to człowiek jak każdy inny - powiedziała z obojętnością w głosie .
- I tu się mylisz - pomachała mi palcem przed nosem
- to utalentowany chłopak w dodatku przystojny , zabawny , wysportowany , romantyczny ..
- Skończ , zrozumiałam jasne ? - przerwałam jej bo nie chciałam dalej wysłuchiwać jaki to on jest idealny
- Więc dziewczyny proszę , zachowajcie się jutro - przerwał nam wujek zakładając ręce na piersi
- i ubierzcie coś ładnego , dobrze ?
- Tak , bo ja nie mam nic innego do roboty tylko stroić się dla Biebera . - przewróciłam teatralnie oczami .
- Idę spać bo przecież nie mogę mieć worków pod oczami kiedy gwiazda tu zawita - powiedziałam z sarkazmem w głosie .
- Oj Miley mówię ci będzie świetnie - Demi poklepała mnie po ramieniu z szerokim uśmiechem na twarzy
- Demi , kochanie . - zaczęłam z troską .
- jesteś pewna że nie potrzebujesz tabletek na spanie po takiej wiadomości ? - zapytałam próbując być jak najbardziej poważna .
- ha.ha.ha bardzo śmieszne naprawdę . - pokazała mi język a ja weszłam na górę do swojego pokoju i położyłam się do łóżka .
- Dobranoc - krzyknęłam pukając lekko w ścianę .
- Dobranoc - odpowiedziała a ja zasnęłam .
*
Obudziłam się koło 10 , chociaż wolałabym przespać ten dzień , Bieber miał byś koło 12
więc musiałam sprężyć ruchy . Podniosłam się do pozycji siedzącej i rozejrzałam po pokoju . Leniwie wstałam z łóżka i podeszłam do szafy .
- " włózcie coś ładnego " - zaczęłam cytować wujka z grymasem na twarzy , stałam tak chyba 5 minut aż w końcu wzięłam jakieś rzeczy
Weszłam do łazienki zrobiłam to co zwykle i rozczesałam tylko włosy i zrobiłam lekki makijaż
Zeszłam na dół z zamiarem zjedzenia jakiegoś śniadania ale kiedy przypomniałam sobie o wizycie owej gwiazdy nagle straciłam apetyt . Usiadłam w salonie i włączyłam Tv i nagle usłyszałam kroki to Demi zchodziła z góry a kiedy ją zobaczyłam to omal oczy nie wyszły mi na wierzch , odwaliła się jak , jak nie wiem no , słów mi brakło . Za chwile też wszedł wujek .
- Miley , prosiłem - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem .
- No jak dla mnie to jest ładnie , nie założę sukienki i obcasów tylko po to żeby pan gwiazda myślał że jego wizyta jest dla mnie ważna , Demi ładnie wygląda i to wystarczy - powiedziałam jednym tchem .
- Ale Justin jest już na podjeździe - powiedział już troszkę ciszej .
- I dobrze im szybciej tym prędzej będę miała go z głowy .
- Miley , uspokój się , bądź dla niego miła , uszanuj to że mi zależy na tej wizycie - zwróciła się do mnie Demi . I tym mnie przekonała przecież nie będę stroić fochów skoro wiem że to dla niej ważne .
- Dobrze już dobrze , będę grzeczna - uśmiechnęłam się w jej stronę a w tym momencie drzwi otworzyły się a przez próg przeszedł własnie Bieber . a ja jakby automatycznie podniosłam się z fotela .
- Justin , pozwól - on posłusznie podszedł do wujka .
- to Miley i Demi , spędzają u mnie wakacje . - powiedział wskazując na nas dłonią .
- Tak My się już znamy - powiedział i podał nam dłoń , niechętnie ją uścisnęłam .
- To może na początek jakieś słodkości ? - zasugerował wujek a ja tylko pokiwałam twierdząco głową . i usiedliśmy w salonie . przez chwilę panowała niezręczna cisza . ale Bieber oczywiście zaczął dyskusję .
- To .. jesteście tutaj pierwszy raz ? i pracujecie tak ? - zapytał uśmiechając się w naszą stronę .
- Nie musisz udawać że Cię to interesuje - powiedziałam do niego obojętnym głosem
- Miley , obiecałaś - powiedziała do mnie prawie szepcząc Demi .
- to znaczy .. tak jesteśmy pierwszy raz i mamy zamiar spędzić miło czas i trochę zarobić - poprawiłam się i przykleiłam sobie uśmiech do twarzy .
- To może ja pójdę przygotować obiad a wy sobie pogadajcie . - wtrącił wujek i ruszył w stronę kuchni .
- Podobno kelnerki muszą mieć dobrą kondycję żeby biegać od stolika do stolika - powiedział żartobliwie .
- Nawet nie wiesz jaką - powiedziałam z sarkazmem a demi nas tylko obserwowała .
- Mówisz ? - Uniósł jedną brew ku górze patrząc na mnie .
- Widziałem że z tyłu domu macie boisko do kosza co ty na to żeby sprawdzić czy faktycznie nadajesz się na kelnerkę ? - pochylił głowę do przudu tak jakbym miała lepiej usłyszeć co mówi .
- Wiesz , jakoś nie mam ochoty
- Wymiękasz ? Boisz się że nie dasz rady tak ? Tak myślałem taka drobna dziewczyna jak ty dba tylko o makijaż i sukienki . - powiedział z sarkazmem . wiedział jak mnie przełamać , nie wiem skąd ale wiedział . Wzięłam głęboki wdech .
- Jeśli ci się wydaje że tak jak co druga dziewczyna poprawiam co godzinę makijaż i martwię się o to żeby nie złamał mi się paznokieć to się grubo mylisz , jasne ? - mówiłam trochę wytracona z równowagi , jakim prawem on tak do mnie mówi ?
- To może sprawdzimy to na boisku ? - zasugerował .
- Przestańcie , przecież nic nie trzeba sobie udowadniać , Miley nie jest taka jak mówiłeś i już wszyscy wszystko wiedzą - wtrąciła trochę zaniepokojona ta sytuacją Demi .
- nie , o nie , pokaże temu niedowiarkowi że nie jestem żadną snobką i nie robię tak - przeczesałam pokazyjnie włosy
- a więc dobrze - wstał i otworzył drzwi
- panie przodem - wskazał ręka wyjście
- Gentlemen od siedmiu boleści - mruczałam pod nosem i wyszłam na boisko a zaraz za mną Demi żeby zobaczyć to widowisko .
Staliśmy już na boisku .
- Gramy do 10 chyba że wolisz do 5 bo panienka nie da rady . - perfidnie nabijał się ze mnie robiac smutną minkę
- Gramy do 10 - powiedziałam stanowczo i wręczyłam mu piłkę . zaczęliśmy grać a Demi poszła pomóc wujkowi przy obiedzie niestety przegrywałam 2 do 0 a on tylko się śmiał pod nosem , powiedziałam sobie że nie popuszczę nie jemu . zabrałam wszystkie siły i było juz 3 do 2 dla mnie , tak miałam satysfakcje . byłam już zmęczona ale nie dałam po sobie poznac w końcu wygrałam było 10 do 9 . Zaczęłam skakać .
- Jej gwiazdka przegrała ? - wybuchłam głośnym śmiechem .
- Dałem ci fory - uśmiechnął się .
- Tak , wmawiaj sobie - pokazałam mu język .
- Tak , inaczej bys nie wygrała ale że mam dobre serce to dałem ci wygrać - przedrzeźniał mnie
- Masz serce ? Wow , to naprawdę coś - zaczęłam palcem tykać go w klatkę piersiową .
- Ty wygrałaś ale ja też muszę mieć jakąś przyjemność z tego - uśmiechnął się cwanie . zastanawiałam się o czym on właśnie do mnie rozmawia .
- o co ci się przepraszam rozchodzi ? - spojrzałam na niego jak na idiotę
- Mhm - Mruknął pod nosem i momentalnie chwycił mnie i przerzucił sobie przez ramię
- Teraz zobaczysz jak to jest kiedy ktoś wygrywa z Bieberem .
- Co Ty Odwalasz ? Puść Mnie - zaczęłam bić go po plecach ale śmiałam się z tego . szedł ze mną w stronę basenu momentalnie zamarłam i przestałam się wierzgać .
- nie zrobisz tego , nawet o tym nie myśl , słyszysz ? - zaczęłam prawie krzyczeć .
- przekonasz się ? ja nigdy nie żartuję - powiedział trzymając mnie dalej .
- uwaga 3, 2, 1 - zaczął odliczać i wskoczył do basenu na plecach ze mną . wynurzyłam się i zrobiłam tylko groźną minę .
- Pożałujesz tego i to jak - zaczęłam na niego wrzeszczeć przez śmiech
- Tak ? już nie mogę się doczekać - patrzył na mnie i się śmiał
Rzuciłam się na niego i zaczęłam go podtapiać . a ona nagle przestał się ruszać
zaczęłam go szturchać
- przestań wiem że żartujesz - on nie reagował
- Bieber to nie jest śmieszne .- nachyliłam się nad jego twarzą a on momentalnie mnie przestraszył
- Buu , twoja mina jest bezcenna - zaczął się nabijać .
- Tak jak myślałam , jesteś po prostu bezczelny i głupi - usiadłam na krawędzi basenu mając zamiar wyjść ale on mi to uniemożliwił stając miedzy moimi nogami i trzyając mnie za nie .
- ouu a jednak strzelasz fochy - zaśmiał się a moje usta nawet nie drgnęły żeby wymusić uśmiech .
- Oj no to taki żart był - zaczął się do mnie bardziej przybliżać .
- szczeniacki żart- powiedziałam patrząc na niego . może i go nie lubię ale muszę przyznać że oczy miał naprawdę śliczne .
- to był pierwszy i ostatni raz , obiecuje słowo harcerza - powiedział przez śmiech i położył prawą dłoń na sercu jak do przysięgi . w tym momencie wybuchłam śmiechem .
- wiedziałem że nie będziesz się długo gniewać - patrzył na mnie z uśmiechem .
- to się może zmienić więc już lepiej nie pyskuj - pogroziłam mu palcem
- dobrze , będę grzeczny - po tym zamilkł i zaczął przybliżać twarz do mojej był już naprawdę blisko dzieliło nas tylko kilka milimetrów .
- Obiad na stole usłyszałam głos Demi i momentalnie odwróciłam twarz .
- Miał być mecz a nie zawody pływacie - zaśmiała się Demi
- Bieber ma 100 pomysłów na minutę - wymusiłam uśmiech i ruszyłam w stronę domu a on za mną , nic nie powiedział .
*
Przebrałam się w suche rzeczy i zeszłam na dół siadając do stołu .
Wszyscy Jedli a ja czułam jego wzrok na sobie , boże co to miało być to w basenie , chwila słabości chyba , myślałam przeżuwając każdy kęs .
- Pozmywam wujku - powiedziałam zbierając naczynia ze stołu .
- Pomogę ci - zaczepił mnie Bieber . a Demi tylko na nas zerkała .
Zaczęłam zmywać naczynia A Justin Je Wycierał .Uśmiechnęłam sie pod nosem . on spojrzał na mnie i chlapnął mnie z ręcznika .
- ej , ej za co to hm ? - spojrzałam na niego groźnym wzrokiem .
- bo niedokładnie zmywasz - mówił z powagą
- ach tak ? - zrobiłam wielkie oczy i walnęłam go z ręcznika .
- i co łyso ci teraz panie gwiazdo ? - mówiłam przez śmiech
Zmywanie dobiegło końca i wizyta Biebera też pożegnał się z nami nie podając dłoni ale już nas przytulając , poczułam przyjemne ciepło w brzuchu co było dziwne .
- Dziękuje za to że byłyście dziś w domu - mówił wujek
- Nie ma sprawy - odrzekłam i poszłam na górę , ogarnęłam się i położyłam na myśl o tym co zdarzyło się w basenie miałam mieszane uczucia z jednej strony podobało mi się to ale z drugiej czuje że coś było nie tak . ale uśmiechnęłam się myśląc o tym i zasnęłam .
____________________________________________________________
to czwart za nami mam nadzieje że się podoba i liczę na komentarze od was bo nie wiem czy pisać dalej czy nie bo nie wiem co o tym myślicie . : )
Szkoda że nic się nie wydarzyło takiego prócz tego że Miley no tak jakby ciągnie do niego ale mam nadzieję że w następnym rozdziale będzie się dużo działo pomiędzy nimi nie mogę się kolejnego rozdziału doczekać <3
OdpowiedzUsuń