sobota, 3 listopada 2012

Rozdział Dziesiąty

- Oglądacie beze mnie , Chris dzwonił i ma dla mnie niespodziankę - Powiedziała przyjaciółka wpatrując się w ekran telefonu .
- Emmm jasne . - przytaknęłam tylko i uśmiechnęłam się w jej stronę
- Dacie radę beze mnie , prawda ? - zapytała dumie z bananem na twarzy . Skoro ona już jest taka ucieszona to co to będzie kiedy ona wróci ? Sama myśl mnie przeraża .
- No oczywiście że damy - wyrwał Bieber z tym swoim cwanym uśmieszkiem .
- Skoro tak to do zobaczenia - Zwróciła się do nas na odchodne i zamknęła za sobą drzwi .

- Paa - krzyknęłam tylko za nią ale nie wiem czy usłyszała . W tym samym momencie Justin Podniósł się i wyciągnął rękę w moja stronę .
- Ja też przyjechałem z misją i też mam dla Ciebie niespodziankę - Uśmiechnął się do mnie a ja byłam zdziwiona takim zachowaniem bo przecież niby przyjechał tylko mnie przeprosić .
- Co to za niespodzianka ? - Spojrzałam na niego unosząc jedną brew ku górze .
- Zobaczysz - zaśmiał się tylko pod nosem a ja chwyciłam jego dłoń i wstałam .
- Ale nie muszę się ładnie ubierać nie ? - zapytałam z nadzieją w głosie . Mam dość strojenia się .
- Nie nie musisz , będziemy sami ale włóż strój kąpielowy . - Zaśmiał się i puścił moją dłoń .
- Mhm , mam rozumieć że plaża - uśmiechnęłam się lekko w jego stronę .
- Taak , ale spokojnie będziemy sami , żadnych nieproszonych gości , tylko my dwoje - mówił to z takim spokojem i fascynacją i spodobał mi się ten pomysł .
- Okeeeej to wracam za góra 10 minut , przecież nie pojadę w dresach . - Zaśmiałam się i zniknęłam u góry , weszłam do pokoju chwyciłam kilka rzeczy z szafy i weszłam do łazienki spinając w pośpiechu włosy pociągnęłam tylko rzęsy tuszem i zeszłam na dół .
- No , no 7 minut - zaśmiał się Bieber patrząc na wyświetlacz telefonu .
- Taaak , wiem mam refleks - powiedziałam z dumą na twarzy .
- To jak ? gotowa ? - Zapytał z uśmiechem na twarzy .
- No oczywiście że tak . - poruszałam zabawnie brwiami i stanęłam przy drzwiach wyjściowych chwytając za klamkę .
- To jedziemy - uśmiechnął się i wyszedł kierując się w stronę samochodu . Zamknęłam drzwi i wsiadłam do auta na miejsce pasażera , westchnęłam cicho i zapięłam pasy a Justin odpalił silnik , spojrzał na mnie jeszcze i ruszył . Spojrzałam na tył samochodu , na siedzenie i zobaczyłam aparat wyglądał jak ten Demi .
- Masz taki sam aparat jak Demi , boże ona to naprawdę chyba wie o tobie wszystko - zaśmiałam się tylko .
- To jest jej aparat , chyba się nie obrazi że go pożyczyłem co ? - spojrzał na mnie z powagą w oczach .
- Żartujesz ? to jej aparat ? Ona nikomu nie pozwala go dotykać . - mówiłam szybkim tempem bo się zdenerwowałam ten aparat to chyba jej największy skarb .
- Spokojnie , żartuje rozmawiałem z nią pozwoliła mi go wziąć , poza tym robię jej przysługę , przecież chciała mieć dużo zdjęć prawda ? - zaśmiał się pod nosem i położył jedną dłoń na moim kolanie w geście uspokojenia mnie . Kiedy to usłyszałam spojrzałam na niego i wybuchłam śmiechem
- Ty naprawdę myślisz że wziąłbym go bez pozwolenia ? - spojrzał na mnie snatowczym wzrokiem .
- Oj nie wiem , nie wiem . - zaśmiałam się i lekko go szturchnęłam . Po 20 minutach drogi wyglądało na to że dojechaliśmy na miejsce ponieważ Bieber zgasił silnik , spojrzałam przez szybę i widziałam duża plaże i zupełnie pustą . Justin wysiadł i otworzył mi drzwi a ja rozglądając się wstałam i zamknęłam za sobą drzwi .
- Prywatna plaża ? - zerknęłam na niego nie wychodząc z podziwu ale on nic nie odpowiedział tylko lekko się uśmiechnął .
- Jej gwiazdy to już chyba naprawdę nie mają co robić z pieniędzmi - dodałam
- Oj przestań , tutaj można przynajmniej schować się przed światem , zero wścibskich ludzi i zero aparatów . - uśmiechnął się i wskazał dłonią przed siebie chciał chyba powiedzieć żebym szła więc posłusznie ruszyłam przed siebie . Justin został w tyle i wyciągał coś z samochodu .
- No Wyskakuj z ciuchów - usłyszałam żartobliwy ton za sobą więc odwróciłam się w jego stronę .
- Głupek - zaśmiałam się tylko pod nosem . Spojrzał na mnie krótko i rozłożył koc , miał wszystko zaplanowane . Odwróciłam się plecami do niego i ściągałam wszystko po kolei , bluzkę buty spodenki .. aż w końcu zostałam w samym stroju , gdy tylko się odwróciłam żeby odłożyć telefon Bieber już był w kąpielówkach , nie mam pojęcia kiedy zdążył się rozebrać . Stanęłam przy brzegu rozglądając się wszędzie , było pięknie , oby to był lepiej spędzony dzień niż ten poprzedni , uniosłam lekko kąciki ust ku górze i nagle poczułam jak ktoś mnie łapie jakby chciał mnie podnieść .
- Słoneczko nie obijamy się - prawie krzyczał żebym mogła go usłyszeć przez wiatr i przerzucił mnie sobie przez ramie .
- Puść mnie głupku , sama wejdę - zaczęłam się śmiać wisząc na jego plecach .
- Ale ja lubię wyręczać ludzi - powiedział żartobliwie i krok po kroku wchodził do wody .
- Zemszczę się , obiecuje - powiedziała już bez nadziei na ucieczkę
- Tak , tak , wiem , zabrakło ci argumentów - usłyszałam jego drwiący śmiech i nagle poczułam chłód kiedy otworzyłam szeroko oczy nie dało się ukryć że wylądowałam już w wodzie . Bieber tylko stał nade mną i głupkowato się uśmiechał . Podniosłam wzrok do góry , na niego i chlapnęłam go wodą .
- Przecież wiesz że ze mną nie wolno zadzierać - mówił przez śmiech i zaczął chlapać mnie strumieniami wody , a ja jakby automatycznie podniosłam się i wskoczyłam mu na plecy chcąc go przewrócić i to był mój błąd bo przewróciliśmy się oboje prosto do wody . Zaśmiał się i lekko go popchnęłam a on jak na złość chwycił mnie jedną ręką i ku mojemu zdziwieniu pocałował
Uśmiechnęłam się tylko .
- Chodź , idziemy trochę poleniuchować - spojrzał w moją stronę i złapał mnie za rękę
wyszliśmy z wody i usiedliśmy na kocu .
- Jabłko ? - zapytał wyciągając owoc .
- Pewnie - uśmiechnęłam się i wyciągnęłam dłoń żeby mi je podał ale on się zaśmiał i zaczął niby zabawnie podrzucać .
- Nie popisuj się - zaśmiałam się i pokazałam mu język , chwyciłam jabłko i dość głośno je ugryzłam i poczułam spojrzenie Biebera na sobie . Spojrzałam tylko na niego i przymrużyłam lekko oczy
- Schowaj ten aparat - zaśmiała się .
- Nie , teraz każdy zobaczy ile ty jesz . - Mówił przez śmiech
- Ty to masz fantazje - Wybuchłam Śmiechem a on jak na złość miał mnie na obiektywie
- Naprawdę chcesz mieć coś zabawnego ? - dodałam unosząc jedną brew ku górze
- Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedział sarkastycznie przez śmiech a ja wstałam i zaczęłam to znaczy starałam się zabawnie tańczyć a on nie wiem czy robił zdjęcia czy filmował , wyglądało to co najmniej śmiesznie .
- Dobra starczy - zaśmiałam się i usiadłam na kocu , masz co chciałeś - zaśmiałam się i zjadłam jabłko do końca .
- Oj tak , mam i to wszystko teraz mogę Cię szantażować - zaśmiał się i usiadł bliżej mnie .
- Chciałbyś , co pokażesz to w telewizji ? - uśmiechnęłam się i spojrzałam w jego stronę .
- Może .. - powiedział już nieco ciszej .
- Justin ! - krzyknęłam i lekko go szturchnęłam i usiadłam jakby miedzy jego nogami plecami do jego twarzy i położyłam głowę na jego barku .
- Masz coś z dziecka , wiesz ? - dodałam i zaczęłam się śmiać .
- Wiesz to wszystko przez Jazzy - zaczął się tłumaczyć jak małe dziecko .
- Jasne , zwalaj na nią - pokręciłam tylko głową
- Miley .. ? - zaczął mówić ale jakby o ton ciszej .
- No ? - zapytałam spokojnym głosem .
- Mam ci coś ważnego do powiedzenia .. - mówiąc to położył dłoń na mojej a ja zastanawiałam się o co może mu chodzić , nagle zrobił się taki poważny ?
- Więc słucham . - odwróciłam lekko głowę w bok żeby go lepiej usłyszeć
- Kocham Cię .. - powiedział już nieco głośniej ściskając moją dłoń a ja w tym momencie zamarłam . Analizowałam przez chwilę to co właśnie powiedział jednak cały czas miałam wrażenie że się przesłyszałam nie umiałam nic powiedzieć , bo co miałabym powiedzieć ? to nie są zwykłe słowa te słowa są niezwykle wyjątkowe i to własnie ja usłyszałam je od niego ? Wstałam i słyszałam jak on tylko westchnął , stanęłam na brzegu przeczesując włosy do tyłu a jego słowa cały czas brzmiały mi w uszach . stałam tak chwilę aż poczułam jego dłonie na swojej talii , przytulił mnie od tyłu nosem dotykając mojej szyi .
- Nie musisz nic mówić - powiedział jakby na ucho . Nie chciałam tak tego przemilczeć bo przecież zebrał się na odwagę i to powiedział a ja nie powiedziałam ani słowa .
Odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam mu w oczy .
- Justin .. boże nie wiem co ja mam powiedzieć no jestem w szoku nie spodziewałam się tych słów a zwłaszcza od Ciebie , nie od Ciebie skierowanych do mnie .. - nie umiałam wymyślić w tym momencie nic sensownego .
- Spokojnie , rozumiem to .. - zaczął tak jakby chciał mnie uspokoić
- Nie oczekuje że od razu powiesz mi to samo , po prostu wiem też że miałaś racje co do mojego związku z Seleną że ten związek jest nieszczery że my tak naprawdę udajemy , nie wiem jak mi to przyszło , powiedziałem ci to i szczerze ? ulżyło mi , teraz wiesz jaki jest mój stosunek do Ciebie , wiem że za mną nie przepadałaś i że nie spodziewałaś się takiego obrotu sprawy . - mówił z troską ale widziałam że ciężko przychodzi mu uspokajanie mnie ale kiedy go słucham nerwy i niepewności po prostu mijają .
- A teraz już uśmiechamy się dalej , co ty na to ? - spojrzał na mnie z uśmiechem na ustach , przytulając mnie mocno .
- Głupek - zaśmiałam się cicho i spojrzałam na niego jakby z dołu bo był wyższy
Widziałam szczerość w jego oczach , to że nie blefuje . Popatrzył na mnie chwilę i lekko się nachylił unosząc lekko mój podbródek i lekko ucałował moje wargi uśmiechnęłam się i pociągnęłam go za sobą chcąc usiąść na kocu . Posłusznie poszedł za mną i usiedliśmy na przeciwko siebie .
- Ooo uwaga , mam żelki - zaśmiałam się i szybkim ruchem wyciągnęłam je z torby .
- A potem się dziwi że ma 3 kg więcej - wybuchł śmiechem a ja miałam ochotę go czymś uderzyć ale zamiast tego też zaczęłam się śmiać otworzyłam paczkę i wzięłam jednego żelka w dłoń
- No zobaczymy jaki masz refleks- uśmiechnęłam się i rzuciłam żelkiem na wysokość jego ust żeby mógł go nimi złapać i tak zrobił .
- Jeden to żadne wyzwanie - powiedział dumnie jakby domagał się więcej . Wyjęłam z paczki 5 żelków i czekając chwilę rzuciłam je jak tamtego , tym razem nie udało mu się złapać żadnego .
- No mistrzem to ty nie jesteś - zadrwiłam żeby go trochę podburzyć .
- Nie byłem przygotowany - zaczął się tłumaczyć szybkim tempem
- Zobaczymy jak tobie pójdzie mądralo . - spojrzał na mnie i wyrwał mi paczkę z rąk
- Z Pewnością lepiej niż tobie - zaśmiałam się i usiadłam prosto dając mu znak że jestem gotowa . Justin wyciągnął z paczki 3 żeli o ile mnie wzrok nie mylił i rzucił mi je , na moje szczęście złapałam 2 . Przeżułam je i uśmiechnęłam się do niego .
- Głupio tak przegrywać z płcią przeciwną nie ? - zerknęłam na niego kątem oka unosząc zabawnie brwi .
- Nie bawimy się już , koniec - pokazał mi język opierając się na łokciach .
- Kiedyś w czymś ze mną wygrasz , spokojnie - powiedziałam i położyłam się kładąc głowę na jego kolanach .
- Oo i to już niedługo , zobaczysz . - zaśmiał się i przeczesał dłonią moje włosy na co ja przymknęłam lekko oczy po uwielbiałam kiedy ktoś bawił się moimi włosami , ale długo nie nacieszyłam się relaksem bo Bieber chwycił aparat i jak na złość znowu zaczął robić zdjęcia a ja zaczęłam się śmiać i specjalnie starać patrzeć na obiektyw .
- Starczy , Demi ma mnie dość na co dzień po co jej tyle moich zdjęć - powiedziałam sarkastycznie unosząc kąciki ust do uśmiechu .
- A kto powiedział że te zdjęcia będą dla niej ? One są dla mnie - zaśmiał się i odłożył aparat .
- Dobra już nie słodź . - zaśmiałam się i lekko go szturchnęłam . Spojrzałam na niebo i robiło się już ciemno i zimno .
- Wracamy już ? - spojrzałam na niego z nadzieją .
- Jeśli chcesz - uśmiechnął się i pomógł mi wstać . Ja otrzepałam się z piasku i zaczęłam się ubierać , wydaje mi się że Bieber też bo kiedy się odwróciłam to był już na pół ubrany . Zwinęliśmy koc i nasze pierdoły , było chłodno bo miałam aż ciarki na rękach , Justin musiał to chyba widzieć bo niespodziewanie nałożył mi bluzę na ramiona nic nie mówiąc ja uśmiechnęłam się tylko i naciągnęłam bluzę bardziej na siebie . Spakowaliśmy wszystko do samochodu i szybko wsiadłam do niego na miejsce pasażera , czekałam tylko kiedy Justin włączy ogrzewanie .

_______________________________________________________________

No to kochani dziesiąty za nami , myślę że jest taki bardziej wyjątkowy bo padły tu ważne słowa , jak myślicie co będzie dalej ? ; )
A tak na marginesie to zmieniłam ustawienia komentarzy i będę mogła je tez mieć od anonimowych gości wiec mam teraz nadzieje na więcej waszych komentarzy i opinii ; )

5 komentarzy:

  1. Jej ale słodko, wyznał jej w końcu co czuję i mam nadzieję że ona sama wreszcie powie mu że go kocha bo tak jest i że będą razem czekam na następnym rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śwwietny! czekam na nn;))

    OdpowiedzUsuń
  3. No i przynajmniej mogę teraz komentować XD Rozdział fajny, ale nie spodziewałam się tych słów z ust Justin tak szybko. Mam nadzieję że trochę skomplikujesz ich życie (tak, wiem, jestem dziwna :D) lubię kiedy jest nieprzyjemnie :D czekam na nn : *

    zapraszam również do czytania mojego opowiadania o Justinie. liczę że zajrzysz, przeczytasz i skomentujesz :)
    http://shared-story.tumblr.com/post/32062894404/game-on

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam sie z osoba wyżej
    Fajnie ze odblokowalas komentarze dla anonimowych :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochani To Ja , Jest Problem Ponieważ Zawiesili Mi Konto Bo Nie Zgadzała Im Się Nazwa . Sprawdzanie Nowej Nazwy Może Potrwać Kilka Dni I Niestety Wygląda Na To Że Przez Najbliższy Czas Nie Dodam Nowego Rozdziału : <
    Przepraszam

    OdpowiedzUsuń