sobota, 17 listopada 2012

Rozdział Jedenasty

Justin wsiadł szybkim ruchem do samochodu i jakby czytając w moich myślach włączył ogrzewanie co jak co ale w Anglii o tej porze nie jest zbyt ciepło a było koło 20 .
Zaciągnęłam rękawy jego bluzy na dłonie , która akurat miałam na sobie , uwielbiałam zamykać oczy , jakby zapominać o wszystkim i skupiać się na zapachu . Wiem że to nieco dziwne no ale każdy ma swoje dziwactwa . Niestety długo nie nacieszyłam się chwilą bo
usłyszałam dźwięk mojego telefony , dźwięk smsa . Szybkich ruchem wyciągnęłam z kieszeni telefon był to sms od wujka że nie wróci na noc , czułam przez skórę że nie chodzi tylko o interesy , że w grę wchodzi jakaś kobieta , na samą myśl uśmiech pojawiał się na mojej twarzy .
- Cieplej Ci już ? - zapytał z troską patrząc w moją stronę a ręce trzymając na kierownicy .
- Tak , tak , zdecydowanie - posłałam mu ciepły uśmiech i oparłam głowę o fotel a Justin odpalił silnik i ruszył z miejsca , odjeżdżając spoglądałam przez szybę , te miejsca wyglądały pięknie kiedy już się ściemniało . Bieber miał rację mówiąc że tutaj można odciąć się od świata . Mimo tego że byłam zajęta widokami i tym żeby było cieplej myślałam ciągle o słowach Justina zastanawiając się co zrobić w tej sprawie , co powiedzieć .
*
Droga minęła w milczeniu , nie umiałam wydusić słowa , odpięłam pas i spojrzałam na Biebera głośno wzdychając .
- Eeem mam dla Ciebie propozycje .. - powiedziałam niepewnie i blado się uśmiechnęłam
- Dla mnie ? to chyba nowość - zaśmiał się pod nosem i spojrzał na mnie z tym zaciekawieniem w oczach .
- Bo wiesz .. wujek napisał że nie wróci na noc , Demi pewnie też jakoś się nie pojawi i z racji tego że nie cierpię być sama w tak dużym domu może zostaniesz ? - ostatnie dwa słowa wypowiedziałam nieco ciszej bojąc się reakcji nie miałam co wymyślić więc powiedziałam że nie lubię być sama no , nie było mnie stać w tym momencie na coś bardziej oryginalnego . Justin spojrzał na mnie jak poparzony robiąc wielkie oczy .
- Albo nie wiesz , zapomnij - uśmiechnęłam się zaciskając lekko wargi
- Ale ja nawet nic nie powiedziałem - zaśmiał się i położył dłoń na moim kolanie .
- Chętnie dotrzymam ci towarzystwa , z resztą od kiedy taka pyskata dziewczynka się boi być sama w domu ? - spojrzał na mnie ruszając zabawnie brwiami
- Nie boję się jasne ? tylko nie lubię a to jest duża różnica - pokazałam mu język i wysiadłam z samochodu czując przyjemny powiew wiatru .
- No tak , bardzo duża różnica - zaśmiał się wysiadając z samochodu , podeszłam do drzwi od domu , wyciągnęłam kluczę i otworzyłam drzwi , tak jak myślałam Demi , ani śladu - uśmiechnęłam się pod nosem i ściągnęłam bluzę z siebie
- Co powiesz na gorąca czekoladę ? - odwróciłam się patrząc na niego i wyczekując odpowiedzi .
- Tak i to ja mam coś z dziecka tak ? - wybuchł śmiechem szturchając mnie lekko
- Oj zamknij się , nie mów że nie pijesz od czasu do czasu gorącej czekolady - zaśmiałam się pokazując mu język
- Oj dobra , nie ważne - zaczął jakby nie chciał się przyznać . Ruszyłam stronę kuchni
- Rozgość się a ja zaraz przyjdę - uśmiechnęłam się na odchodne i weszłam do kuchni wycia gając kubki zrobiłam gorącą czekoladę , szłam przez kuchnie i salon ostrożnie w dłoniach trzymając kubki .
- Szczerze ? nie widziałem nawet twojego pokoju - zaśmiał się i wziął ode mnie jedno naczynie .
- Nie ? nie ma w sumie co oglądać tylko nie do końca rozpakowane rzeczy , ale zapraszam - wskazałam ręką na schody żeby wszedł na górę . Posłusznie wszedł a ja za nim otwierając drzwi do pokoju . Postawiłam kubek na stoliku obok łóżka uważnie obserwując Biebera .
- Nie jest tak źle , większość jest chyba w szafie - zaśmiał się siadając na łóżku .
- No przecież nie pod łóżkiem głupku - uśmiechnęłam się i usiadłam obok niego .
- Czemu ty zawsze musisz mnie obrażać , nie możesz być chodź raz miła dla mnie ? - spojrzał na mnie z mina szczeniaczka .
- Przecież ja jestem miła , ty mnie chyba jeszcze wrednej nie widziałeś - zrobiłam wielkie oczy i po chwili wybuchłam śmiechem . Bieber momentalnie rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać .
- Przestań wiesz że tego nie znoszę - mówiłam przez śmiech chcąc go zepchnąć ale chyba przez te jego ćwiczonka przybyło mu kilka kilo , bądź co bądź byłam dużo drobniejsza od niego .
- Przecież wiem , trzeba mieć w życiu jakieś hobby nie ? - zaśmiał się i nagle przestał mnie łaskotać ja szybkim ruchem podniosłam się do pozycji siedzącej głośno wzdychając i słyszałam tylko śmiech Justina .
- Wiesz ? czasami mam wrażenie że potrzebujesz specjalnej troski - uśmiechnęłam się i chwyciłam kubek biorąc łyka . Justin w tym momencie wyciągnął aparat Demi przeglądając zdjęcia .
- Powieszę je sobie chyba na suficie .. albo nie bo to będzie mi przypominać jak wredną osobą jesteś - wybuchł śmiechem szturchając mnie łokciem .
- Oj nie przesadzaj - uśmiechnęłam się kładąc lekko głowę na jego ramieniu żeby zobaczyć zdjęcie , niektóre były naprawdę zabawne . Spojrzał na mnie kątek oka i ustawił obiektyw w naszą stronę .
- No to uśmiech - zaśmiał się a ja spojrzałam w obiektyw a on cyknął zdjęcie
- Głupeek - Zaśmiałam się i pokazałam mu język i nagle usłyszałam jakby kroki na schodach .
- Ciii - spojrzałam na Biebera .
- Miley , jesteś ? - Usłyszałam głos wujka który już wchodził po schodach i jakby odruchowo zepchnęłam Biebera z łóżka .
- Schowaj się czubku - mówiłam cicho ale przez śmiech , zdążyłam tylko ledwo usiąść znowu na łóżko a wujek przekroczył już próg mojego pokoju .
- Rozmawiałaś z kimś ? - zapytał na wejściu
- Emm taaaak przez telefon z Demi - momentalnie chwyciłam telefon do ręki który leżał na szafce
- Ale mówiłeś że nie wrócisz dziś na noc . - dodałam a w głębi nie zacznie mnie znowu wypytywać . Wujek bardzo lubi Justina ale co by sobie pomyślał jakby wiedział że się z nim spotykam ? Przecież z początku nie mogłam znieść jego towarzystwa .
- Przyjechałem tylko po kila rzeczy i wrócę jutro po południu - spojrzał na mnie z nieśmiałym uśmieszkiem na twarzy .
- Rozumiem , jakaś nowa koleżanka a nie przepraszam , KOBIETA - dałam nacisk na ostatnie słowo i cicho się zaśmiałam .
- Oj Miley daj spokój - machnął tylko ręką a je wiedziałam że tu na pewno chodzi o kobietę i nagle przypomniałam sobie że Bieber dalej leży pod łóżkiem , on wg tam jeszcze żyje ? Musiałam coś zrobić żeby pozbyć się szybko wujka .
- No to życzę miłej zabawy i wg udanej nocy - wybuchłam śmiechem i wstałam z łóżka żeby pognać go w stronę drzwi .
- Miley ! - powiedział głośno przez śmiech i zrobił krok za drzwi .
- No co ? nie można już ludziom życzyć udanej nocy ? - zaśmiałam się schodząc z nim po schodach .
- No już dobrze , uważaj na siebie i jakby się coś działo po prostu dzwoń jestem cały czas pod telefonem .
- Tak , Tak , rozumiem wujku nie mam pięciu lat . - zaśmiałam się stojąc przy drzwiach wejściowych czekając tylko na moment kiedy zamknę drzwi .
- Tylko się upewniam - uśmiechnął się przyjaźnie i ruszył w stronę samochodu .
- To do zobaczenia - krzyknęłam za nim i szybkim ruchem zamknęłam drzwi i pobiegłam szybko na górę o mało się nie zabiłam po tych schodach . Wbiegłam do pokoju zdyszana - Teren czysty - Powiedziałam dumnie opierając się o zamknięte już drzwi .
- Uff , już zaczynało brakować mi tlenu - zaśmiał się wyłaniający się z pod łózka Bieber .
- Boże , z kim ja żyje ? - spojrzałam na sufit i wybuchłam śmiechem .
- Ze mną , z najseksowniejszym człowiekiem z jakim kiedykolwiek spędzałaś czas . - uśmiechnął się cwanie i podszedł do mnie obejmując mnie lekko .
- Tak i z niesamowicie skromnym - powiedziałam z sarkazmem i pstryknęłam go lekko w nos i usłyszałam dźwięk dzwonka nie swojego telefonu ale telefonu Justina . Justin wyciągnął telefon z kieszeni , spojrzał na wyświetlacz i rzucił go na łóżko . Zdziwiło mnie to trochę .
- Nie odbierzesz ? - spojrzałam na niego z podejrzaną miną .
- Niee , to Selena - powiedział obojętnym głosem i uśmiechnął się do mnie .
- A Może to coś ważnego ? - spojrzałam na niego , powiedziałam to bo nie chciałam żeby pomyślał że jestem zazdrosna czy coś .
- Ona nigdy nie mówi o niczym ważnym , dziś jestem dla wszystkich poza zasięgiem sieci , poza tobą . - Uśmiechnął się głupkowato i delikatnie musnął mój policzek na co ja tylko uniosłam kąciki ust do uśmiechu .
- Jej jakie poświęcenie . - zaśmiałam się żeby go trochę rozdrażnić , odsunęłam go lekko od siebie i usiadłam na łóżku .
- Dla Ciebie wszystko - Uśmiechnął się i zrobił krok w moją stronę .
- Dobra już się nie podlizuj . - pokazałam mu język i lekko popchnęłam go ręką
- No przecież ja nic nie robię .- zaśmiał się pod nosem i oparł się o łózko tak że byłam zmuszona się położyć a on był nade mną
- Czuje się osaczona - przewróciłam zabawnie oczami .
- No o to mi własnie chodziło , słyszę jak serce ci wali . - uśmiechnął się unosząc jedną brew ku górze
- Nie wygłupiaj się - spojrzałam na niego z rozbawieniem .
- Ależ ja nie wiem o co ci wg chodzi . - Powiedział udając głupka nachylił się nade mną bardziej i czule ucałował moje wargi a ja czułam że lekko się zarumieniłam .
- Dobra jest późno , idę się przebrać i idziemy spać bo jutro idę do pracy .
- Czyli nie spędzisz ze mną jutro dnia . - mówiąc to zrobił smutny wyraz twarzy
- Nie Masz jeszcze dość mojego towarzystwa ? przecież mówisz że jestem wredną osobą - spojrzałam na niego pytającym wzrokiem .
- Przecież wiesz że to nieprawda - uśmiechnął się i wstał dając mi drogę do wyjścia .
- Oj no nie wiem . - powiedziałam z sarkazmem w głosie podeszłam do szafy i wyciągnęłam coś do spania otworzyłam drzwi od łazienki i spojrzałam na Biebera .
- Łazienka na dole jest wolna bo mnie się tak szybko z tej nie pozbędziesz - zaśmiałam się i zamknęłam drzwi .
- Dobrze , ale się pośpiesz nie mam zamiaru się nudzić . - zaśmiał się i słyszałam jak schodzi po schodach . Rozebrałam się i wzięłam prysznic , tak tego mi było trzeba . przebrałam się i rozczesałam mokre włosy uśmiechając się ciągle pod nosem . Rozwiesiłam mokry ręcznik i wyszłam z łazienki ku mojemu zdziwieniu Biebera jeszcze tam nie było .
- Już wyszłam - zaśmiałam się krzycząc tak żeby mnie usłyszał . a po chwili w drzwiach go zobaczyłam był na samych bokserkach na sam jego widok zrobiło mi się ciepło .
- A Myślałam że to mi zajdzie dłużej a tu nagłe zaskoczenie - zaśmiałam się
- Wydaje ci się , bo ja musiałem pokonać schody . - uśmiechnął się
- Pokój obok jest wolny . - spojrzałam na niego wskazując na ścianę obok
- Mam sam tam spać ? - zrobił wielkie oczy patrząc na mnie .
- Ja się boje ciemności , nie mogę być sam - zrobił smutną minę
- Nie wygłupiaj się , przecież nie będziesz spał ze mną - wybuchłam śmiechem ale chyba jednak on właśnie o tym myślał
- A dlaczego nie ? przecież nic ci nie zrobię - uniósł jedną brew ku górze .
- Emm dobra , niech będzie - powiedziałam niepewnie i usiadłam na łóżku i się położyłam przykrywając się kołdrą .
- Masz zamiar spać na stojąco ? - zapytałam z rozbawieniem w głosie .
- Oczywiście że nie - wyrwał i nie wiem nawet w którym momencie znalazł się obok mnie - Dobranoc - powiedziałam już nieco ciszej .
- Dobranoc - nagle poczułam jego ręce na sobie , przytulił mnie , to było miłe , odwróciłam się w jego stronę i jakby go obejmując położyłam głowę na jego klatce piersiowej .
- Myślisz że twój wujek dał się nabrać że jesteś sama ? - zapytał obejmując mnie mocniej .
- Raczej tak , w głowie mu była pewnie tylko ta nowa kobieta - zaśmiałam się
- Haha oby - uśmiechnął się i ucałował moje czoło .
- Dobranoc ..
- Dobranoc - westchnęłam i wtuliłam się w niego wiem że to dziwne ale czułam się w tym momencie bezpieczna i hmm szczęśliwa ? Mimo że nie przepadałam za nim , nie trawiłam jego towarzystwa teraz się to zmieniło , lubiłam z nim przebywać i rozmawiać , czułam się przy nim inaczej po prostu lepiej . Rozmyślając tak chwile nie wiedząc kiedy po prostu usnęłam w jego ramionach .


____________________________________________________________

Mamy już 11 rozdział , przepraszam że tak późno go dodaje i że jest krótki ale najpierw zawiesili mi bloga a potem testy próbne , nauka mam nadzieje że zrozumiecie , kolejne rozdziały będą już regularnie , proszę was o komentarze . <3

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział :D słodka jest końcówka mam nadzieję że w końcu oficjalnie będą razem że do czegoś dojdzie z pewnością nie mogę sie doczekac kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, długo czekałam na rozdział, ale sie opłacało. Rozumiem cie, ponieważ sama miała teraz próbne. Zapraszam do mnie mam nadzieje, ze zostawisz jakiś komentarz ( www.story-about-chanel-and-justin.blogspot.com ) ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Heeej!<3 Mam nadzieję że się nie obrazisz za to co Ci napiszę, ale musze. Bo kurcze na początku ta historia tak strasznie mnie wciągnęła co chwilę się coś działo i mogłam czytać non stop wcześniejsze rozdziały. Ale od jakiś dwóch, trzech rozdziałów NIC się nie dzieję. Takie flaki z olejem, że tak powiem. Mam nadzieję że w następnych w końcu zacznie się coś dziać i nie ukrywam że na to czekam.;* Pozdrawiam i myślę że Cię nie uraziłam? <3

    OdpowiedzUsuń